Informacja gminnego komendanta OSP o stanie bezpieczeństwa w 2016 roku; spotkanie z komendantem PSP; ocena funkcjonowania SPGOZ; informacja dyrektorów Gminnej Biblioteki Publicznej i Gminnego Ośrodka Kultury oraz przyjęcie uchwał: ws. zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego dla Skalnika; przystąpienia do projektu partnerskiego dotyczącego wysokiej jakości usług administracyjnych realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020 oraz zmiany w budżecie Gminy – to najważniejsze zagadnienia omawiane podczas XXXIII sesji rady Gminy, która odbyła się 31 maja 2017 roku.
Po zatwierdzeniu pierwszych 7 punktów porządku obrad (m.in. zatwierdzenie protokołów z poprzednich sesji Rady), gminny komendant Ochotniczych Straży Pożarnych A. Durał omówił stan bezpieczeństwa przeciwpożarowego i przeciwpowodziowego Gminy w 2016 roku, która realizowana jest w oparciu o działalność OSP. Na terenie naszej Gminy działa 16 jednostek OSP; dwie z nich, czyli Skalnik i Łysa Góra należą do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. 13 spośród tych 16 jednostek posiada tzw. kategorię S1, czyli ma na swym stanie jeden samochód pożarniczy a 3 pozostałe, czyli Nowy Żmigród, Skalnik i Łysa Góra posiada kategorię S2. Jednostki OSP liczą sobie 489 członków czynnych, 88 członków młodzieżowych drużyn pożarniczych, 48 członków wspierających oraz 58 członków honorowych. Wśród 683 członków OSP jest też 33 kobiety. Cóż… widocznie nie tylko chłopcy marzyli w dzieciństwie o byciu strażakiem… Liczba strażaków OSP jest niewątpliwie imponująca, ale nie chodzi o liczbę a o realia. I teraz będzie o realiach. Przy jednostkach OSP działają Jednostki Operacyjno-Techniczne, które są społecznym odpowiednikiem jednostek ratowniczo-gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej. Jest to grupa czynnych strażaków OSP przeznaczonych do działań ratowniczych. Osoby działające w strukturach takiej jednostki muszą posiadać odpowiedni wiek (18 - 60 lat), aktualne badania lekarskie, jak również ukończone przeszkolenie pożarnicze. Członkowie JOT bierze bezpośredni udział w działaniach ratowniczych. W tych strukturach w naszej Gminie jest 180 strażaków, w tym 8 strażaków-ratowników! Podkreślę: 180 na 683! Oraz 8 strażaków-ratowników na 16 jednostek… W praktyce oznacza to, że w sytuacjach, gdy potrzebujemy pomocy, może jej nam udzielić tylko tych 180 ludzi! Pod warunkiem, oczywiście, że są w domu, a nie w pracy czy w szkole… Niestety, zabrakło informacji o liczbie członków JOT w poszczególnych jednostkach OSP, co byłoby z pewnością interesującym materiałem i pozwoliłoby zastanowić się np. nad sensem utrzymywania przez Gminę takiej ilości jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Jak wynika ze sprawozdania, jednostki OSP są całkiem przyzwoicie wyposażone w sprzęt techniczny, posiadając oprócz samochodów pożarniczych także inny niezbędny sprzęt w rodzaju pomp specjalistycznych, zestawów ratowniczych, agregatów prądotwórczych, itp. W 2016 roku na terenie naszej Gminy miało miejsce 93 zdarzenia (pożar; miejscowe zagrożenie; fałszywy alarm), w tym 50 pożarów, z czego 3 pożary średnie. Pozostałe to tzw. pożary małe, czyli w przeważającej większości pospolite wypalanie traw, które z zapałem godnym lepszej sprawy gaszą strażacy-ochotnicy. Najczęściej do tego typu zdarzeń pożarowych w ubiegłym roku wyjeżdżała OSP w Łysej Górze i Tokach – po 11 razy; Makowiska i Nienaszów po 7 razy; Grabanina 2 razy; Gorzyce, Mytarka, Nowy Żmigród, Skalnik i Stary Żmigród wyjeżdżały jednokrotnie. Pozostałe jednostki OSP w 2016 roku pożarów, nawet pożarów traw nie gasiły… Należy też zwrócić uwagę na fakt, że w tym roku, w okresie wiosennym liczba pożarów traw była trzykrotnie większa niż w podobnym okresie roku 2016! Może w tym momencie warto podać, że za udział w akcji ratowniczej strażak-ochotnik otrzymuje ekwiwalent – w 2014 roku było to 9 zł za godzinę. Niestety, nie znalazłem informacji, ile wynosi ekwiwalent w chwili obecnej… Oczywiście, by zdementować niecne plotki, które ilość pożarów traw wiążą z wysokością ekwiwalentu, zwrócimy się do okolicznych gmin w trybie dostępu do informacji publicznej o takie dane.
W sprawozdaniu nie zostało też powiedziane, czy i w ilu przypadkach związanych z wypalaniem traw, co było działaniem karalnym, dokonano zgłoszenia na Policję i czym się to zgłoszenie skończyło. Cóż… słuchałem wiele sprawozdań, które, zasadniczo, mają jedną cechę wspólną: starannie omijają rzeczy naprawdę istotne, czyli to, ile nas to wszystko kosztuje. Bo, realizacja marzeń o byciu strażakiem, o czym marzy większość chłopców w wieku przedszkolnym, kosztuje. I są to publiczne pieniądze, których w ubiegłym roku Gmina przeznaczyła ponad 296 tysiące zł… Na 2017 rok plan wydatków gminnej OSP wynosi 602 tys. zł; priorytetem jest zakup średniego samochodu pożarniczego dla OSP KSRG Łysa Góra (zostały złożone stosowne wnioski o dofinansowanie m.in. do Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie). Ponadto planowany jest zakup 2 sztuk aparatów powietrznych dla OSP Toki (złożono wniosek do PSP Jasło o dofinansowanie). W zamiarach jest także remont niektórych remiz oraz m.in. organizacja gminnych zawodów pożarniczych. Oczywiście, należy docenić, że dzięki takiej instytucji jak OSP, spora duża grupa męskiej i niewielka grupa populacji żeńskiej naszej Gminy bierze udział w różnego rodzaju uroczystościach państwowych czy religijnych, ale celem działania takiej instytucji powinno być profesjonalne działanie w sytuacjach zagrożenia. I do tego potrzebne są odpowiednie narzędzia oraz ludzie, którzy potrafią z tych narzędzi korzystać. W każdej porze dnia i nocy, a nie wtedy, gdy wszyscy są akurat w domu i mogą jechać na akcję.
Po zakończeniu sprawozdania komendanta gminnego OSP, radny H. Strzelec zaapelował o ostrożność strażaków z OSP podczas wyjazdów do gaszenia pożarów traw, stwierdzając, że ryzyko drogowe dla mieszkańców jest znacznie większe niż fakt, że „spali się metr czy dwa trawy więcej”. Z kolei sołtys Nowego Żmigrodu opowiedział zebranym, jak w praktyce wyglądała akcja likwidacji przez OSP gniazda szerszeni – opowieść o Annaszu i Kajfaszu jest adekwatna do opisu zdarzenia, ale - co należy podkreślić - gniazdo szerzeni zostało zlikwidowane.
Komendant PSP Marek Górniak podał wskaźnik zdarzeń dla poszczególnych gmin w 2016 roku: Jasło - 316; Skołyszyn – 152; gmina Jasło – 133; Dębowiec - 119; Nowy Żmigród – 93; Kołaczyce - 61; Tarnowiec - 56; Brzyska – 53; Osiek Jasielski – 37; Krempna – 23. Poinformował, że na terenie powiatu jasielskiego działa 98 jednostek OSP; najwięcej w Nowym Żmigrodzie, bo aż 16. Jednostki OSP w powiecie posiadają 135 pojazdów; najwięcej samochodów posiadają jednostki w gminie Skołyszyn i gminie Jasło. M. Górniak pochwalił jednostki należące do KSRG, czyli Skalnik i Łysą Górę za profesjonalizm i zaangażowanie w działaniach. Podkreślił, że w takie jednostki należy inwestować, bo będą to sensownie wydane pieniądze.
Wójt G. Bara złożył podziękowania na ręce M. Górniaka za udzieloną pomoc podczas zakupu samochodu dla OSP Łysa Góra; podziękował też A. Durałowi za zaangażowanie strażaków w uroczystościach patriotycznych czy religijnych.
Następnym punktem porządku obrad było zatwierdzenie sprawozdania z pracy Samodzielnego Publicznego Gminnego Ośrodka Zdrowia za 2016 rok – dyskusji nie było, sprawozdanie zostało przyjęte jednogłośnie.
Po przerwie, sprawozdanie z działalności Gminnej Biblioteki Publicznej przedstawiła pani Krystyna Kościk-Torba informując, że w 2016 roku bibliotekę w Nowym Żmigrodzie, łącznie z filiami w Nienaszowie i Kątach, odwiedziło 6 075 czytelników; zakupiono 695 nowych książek, dzięki czemu stan posiadania wzrósł do 36 031 woluminów. Przedstawiła sposób funkcjonowania placówki: korzystanie z Internetu, wypożyczanie czasopism, lekcje biblioteczne, itp. Krótko, precyzyjnie i na temat.
Dyrektor GOK-u Jerzy Dębiec stwierdza, że działalność GOK-u uzależniona jest od ilości posiadanych środków finansowych. Radni pozytywnie oceniają działalność GOK-u, oprócz radnej Teresy Laskowskiej, która zwraca uwagę, że sprawozdanie z działalności placówki jest nadmiernie opisowe i nie zawiera konkretów. Radny Tadeusz Czajkowski pyta, kto będzie występował w czasie tegorocznych Dni Żmigrodu? Jak wyjaśnia J. Dębiec, będzie to zespół Long & Junior, grający muzykę z gatunku disco-polo; Alexander Martinez, który w 2009 roku w finale konkursu „Mam talent” zajął III miejsce i od tej pory słuch o nim zaginął. Informuje ponadto o zespole z którym nie została jeszcze podpisana umowa – chodzi prawdopodobnie o Tradycyjny Zespół Weselny Revers-e z Jodłowej. W ramach Dni Żmigrodu przewidziany jest ponadto występ Mistrza Polski w trialu, czyli skokach na rowerze. Radni przyjmują informację do wiadomości.
Radny T. Wozniak informuje o kontroli przeprowadzonej Komisję Rewizyjną w obydwu jednostkach, która nie stwierdziła żadnych uchybień.
Kolejne sprawozdanie dotyczy „oceny zasobów pomocy społecznej”, którą przedstawia kierownik GOPS pani Halina Pietruś. Informuje, że w 2016 roku spadła liczba rodzin, którym przyznano świadczenie z powodu ubóstwa (dochód dla osób samotnych mniejszy niż 647 zł; dla rodzin mniejszy niż 514 zł na osobę). Rodzin, którym przyznano takie świadczenie w naszej Gminie było w ubiegłym roku 247. Spadła liczba zasiłków okresowych (130 rodzin); z dożywianie korzystało 184 rodziny (w tym 312 uczniów korzystało z posiłków). Wzrosła liczba usług opiekuńczych, co spowodowane jest z jednej strony starzeniem się społeczeństwa, a z drugiej wyjazdami zagranicznymi prawnych opiekunów – po prostu dzieci wyjeżdżają a rodzice (często niedołężni) zostają. Z zasiłków rodzinnych korzystało 531 rodzin. W 2016 roku Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacił świadczenia w wysokości prawie 12 mln złotych. Radny Henryk Strzelec porusza problem tzw. niebieskich ptaków, co „nie sieją, nie orzą a mają”, bo korzystają z świadczeń GOPS, co bulwersuje mieszkańców. Pani H. Pietruś w odpowiedzi zwraca uwagę, że zasiłek okresowy dla osoby samotnej wynosi 317 zł i przypomina, że GOPS jest tylko wykonawcą polityki społecznej prowadzonej przez Państwo. Cóż… nawet doliczając 90 zł na żywność, trudno byłoby uznać, że 407 zł miesięcznie jest kwotą, która może starczyć na hulaszczy tryb życia.
Wójt G. Bara zwraca uwagę na pomysł spółdzielni socjalnej, której powstanie stanowi część Lokalnego Programu Rewitalizacji dla Nowego Żmigrodu; podkreśla, że Rada Gminy musi z rozwagą podejść do problemów związanych ze świadczeniami z opieki społecznej czy z opieką nad osobami starszymi, bo problem z tym związany będzie narastał.
Po przyjęciu informacji, Rada Gminy przyjęła uchwały: w sprawie Zmiany Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Miejscowości Skalnik; przystąpienia do projektu partnerskiego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój 2014-2020, działanie 2.18 „Wysokiej jakości usługi administracyjne” (jak wyjaśnił R. Kujawski, chodzi o tzw. system e-Rada, który ma poprawić sposób prowadzenia prac Rady Gminy i system prezentacji nieruchomości – wkład własny Gminy to koszt uczestnictwa pracowników w szkoleniach związanych z obsługą systemu); zmian w budżecie Gminy (przyznano m.in. 1 400 zł dla UKS „Tempo” Nienaszów; zakupiono pompę Tohatsu dla OSP Mytarz).
W ramach informacji o działaniach między sesjami Rady: został rozstrzygnięty przetarg na kredyt długoterminowy (najlepszą ofertę przedstawił BS z Rymanowa); został anulowany przetarg na rozbudowę Ośrodka Zdrowia w Nienaszowie (będą kolejne konsultacje dotyczące zmian w zakresie planowanych prac); został odebrany plac zabaw koło Przedszkola Gminnego w Nowym Żmigrodzie (bardzo ładny).
W ramach „wolnych wniosków” radny H. Strzelec zwrócił się w imieniu mieszkańców Starego Żmigrodu i Siedlisk o przyspieszenie odstrzału dzikich zwierząt, które wyrządzają ogromne szkody w uprawach, a odszkodowania z tego tytuł są wysoce nieadekwatne w stosunku do poniesionych strat. Jak wyjaśnił G. Bara wkrótce w tej sprawie będzie obradował Konwent Wójtów, bo problem nie dotyczy tylko naszej Gminy, ale też gmin okolicznych. Jak poinformował Piotr Suski, w ubiegłym roku w okręgu łowieckim obejmującym gminę Kołaczyce dokonano odstrzału 1600 (!!!) dzików. I mimo tej imponującej liczby (a może myśliwi wystrzelili 1600 nabojów?), nie widać żadnej różnicy, bo straty są coraz większe.
I tym mało optymistycznym (zwłaszcza dla rolników) akcentem obrady Rady Gminy zostały zakończone.